Wyczekałam prawie do samego końca. Jakoś nie mogłam się najpierw zebrać. Później przyszedł czas na kartki wielkanocne - bo już trzeba wysyłać. Następnie usiadłam i nic mi nie grało z tym, co do tej pory zrobiłam, a co można zobaczyć > tutaj
W końcu coś drgnęło i oto co z tego wyszło.
2 dzień grudnia - początek adwentu. Na karcie ukryte trzy kartki na notatki o tym wyjątkowym okresie.
Karta z 3 dniem grudnia bliźniaczo podobna do swojej poprzedniczki :)
Zrobiłam też kilka kopert, które na razie są takie... niedokończone. Jedne są pomazane, drugie ubrane w a'la kratkę i trzecie z gwiazdeczkami. Będą się znajdowały w takich miejscach, gdzie będzie trzeba napisać trochę więcej...
Zaczyna mi się podobać ten album. A Wy co myślicie? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.
Świetne, klimatyczne karty. A koperty na pewno się przydadzą.
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego pewna. Muszą się przydać. Bardzo się cieszę, ze Ci przypadł do gustu mój album. Wiadomo, że finalnie będzie wyglądał inaczej :)
UsuńPięknie Ci wyszło, to wszystko się zmieni kiedy będzie się ten grudniowniku uzupełniać na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńAle na całe szczęście to dopiero w grudniu. Do tego czasu powstanie jeszcze kilka według mnie całkiem niebrzydkich kart. A później ta cała zabawa z ozdabianiem. Bosko :)
UsuńDobrze! tak ma być! dopiero w grudniu będzie dopieszczanie ale podstawa już jest solidna! Pięknie dobrałaś grafikę, doskonale tu pasuje, i koperty gotowe na "coś" ważnego też się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńAlbum nabiera rumieńców! Fajnie!
Serdecznie Ci dziękuję Inko. Pochwały od Ciebie są dla mnie bardzo ważne :)
UsuńW moim grudniowniku sąsiadujące ze sobą karty są z tego samego papieru, uważam że tak jest mniejszy bałagan bo przecież jeszcze dojdą ozdoby i to dopiero będzie piękny efekt, zobaczysz.
OdpowiedzUsuńMam taka nadzieję. Mnie też się to podoba.
Usuń